Postanowiłem wypróbować robienie moim plastikowym modelom zdjęć makro (: Pierwsze próby za mną…
Żaden ze mnie pro-fotograf, raczej total-amator. Pomyślałem jednak, że fajnie będzie pokazać niektóre elementy sklejanych modeli z bardzo bliska, na różnych etapach budowy. Posiadam lustrzankę – Nikon D90 ze standardowym obiektywem ( AF-S DX VR Zoom-Nikkor 18-105mm f/3.5-5.6). Przeszkadzało mi, że robiąc standardowe zdjęcia mam duży problem z tzw. „łapaniem” ostrości na detalach, np. kokpit, komory, drobne elementy. Zacząłem więc szukać informacji jak sobie z tym poradzić i jak robią to inni. W dość łatwy sposób dotarłem do miejsca gdzie trzeba się zdecydować na:
- profesjonalny obiektyw makro za grube setki – a przecież jestem amatorem amatorów
- albo budżetowe rozwiązania.
Postawiłem na drugie! Szybko dotarłem do tzw.;
- pierścieni pośrednich – kupiłem takie, które nie przekazuję sterowania automatyką obiektywu i trzeba się namęczyć – wciąż nie umiem /-;
- adaptera (pierścienia) odwrotnego mocowania – tutaj uzyskałem już pewne efekty ale należy manualnie blokować dźwignię przysłony aby wpuścić więcej światła i mocno napracować się ręcznym ustawianiem ostrości,
- soczewki makro, dokręcanej dzięki gwintowi do obiektywu. Wybrałem 10mm i tutaj mam najlepsze wrażenia pod kątem obsługi i łatwości pstrykania zdjęć. Największą wadą jest rozmywanie elementów, ale po odpowiedniej obróbce udaje się fajnie oddać sens detalu.
Tym sposobem pierwsze modelarskie zdjęcia w skali makro za mną. Dużo jeszcze pracy ale podoba mi się ten sposób uwieczniania modeli redukcyjnych. Dodatkowo mogę ocenić na takim zdjęciu efekt mojej pracy, lepiej jak przez dobre szkło z powiększeniem.
Na warsztat trafił model w trakcie budowy – Meserschmitt Bf110 G-2/R3 z Revell
Meserschmitt-Bf110 – KABINA | KOKPIT
Meserschmitt-Bf110 – KOMORA GONDOLI SILNIKOWEJ
Meserschmitt-Bf110 – KOŁO PODWOZIA GŁÓWNEGO | DODATKOWY ZBIORNIK PALIWA | TYLNA ŚCIANA KOKPITU